Kiedy podczas konsultacji żywieniowej pytam rodziców jak oceniają swój stres, niepokój związany z żywieniem dziecka, większość z nich odpowiada, że wychodzą poza skalę. Zazwyczaj negatywne emocje pojawiają się już na samą myśl o posiłku, powtarzają się nawet kilka razy dziennie, stają się codziennością. 

Pamiętać należy, że dzieci uczą się na postawie imitacji, zatem ich zachowanie jest odpowiedzią na postawę rodzica. Nie ma się co dziwić zatem częstotliwości niepożądanych zachowań związanych z żywieniem. Jak sobie z nimi radzić? Pierwszym krokiem w efektywnej terapii wybiórczości pokarmowej jest zrozumienie własnych emocji i nauczenie się radzenia sobie z nimi. W innym wypadku jako rodzic nie będziesz w stanie pomóc dziecku w tym samym. 

Najczęstszymi źródłami, z których rozwija się strach i lęk są:

  • bycie ocenianym przez innych (dziadków, nauczycieli, znajomych, lekarzy, terapeutów)
  • obawa o zdrowie i wzrost dziecka, również w kontekście zapotrzebowania na składniki odżywcze
  • obawa przed kolejnymi awanturami i złością dziecka 
  • obawa przed odrzuceniem dziecka lub wytykaniem mu trudności związanych z jedzeniem

Niejednokrotnie problem tkwi w samych rodzicach, którzy prezentują odmienne postawy wobec żywienia ich dziecka. Niezgodności na tej płaszczyźnie tylko nasilają lęk dziecka, które przede wszystkim nie wie, kiedy i z kim obowiązują jakie zasady. Dzieci są również w stanie bardzo szybko zorientować się, kiedy rodzice stoją po przeciwnej stronie, mogą wykorzystać ten fakt, aby umocnić swoją pozycję i jeszcze bardziej poróżnić ze sobą opiekunów. Proszę stawiajcie sobie wyzwania i razem pracujcie na jednym podejściem wobec tematu. 

Pamiętajcie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie Was oceni. Nie jesteście w stanie tego uniknąć, zatem może warto to zaakceptować i nie przykładać do tego wagi? 

Aby sobie z tym poradzić warto:

  • szukać wsparcia wśród rodziców, którzy borykają się z podobnymi problemami, możecie dołączyć do prywatnych grup na Facebooku
  • unikajcie Internetu i wszelkich treści, które potęgują Waszą złość
  • jeśli ktoś z bliskiej rodziny lub znajomych proponuje Ci swoje rady, które uznasz za cenne – zamiast słuchać – opowiadaj

Zawsze możesz powiedzieć: “To miłe, że chcesz mi pomóc, ale wolałabym, abyś mnie posłuchał”.

Jeśli czujesz, że temat żywienia wywołuje w Tobie emocje, których chciałbyś się pozbyć warto poszukać wsparcia i udać się do terapeuty żywienia, który przejmie pałeczkę, a TY będziesz miał świadomość, że nie jesteś z tym sam. Terapeuta wyznaczy ścieżkę, którą wspólnie będzie podążać i zamiast codziennie martwić się trudnościami dziecka, będziesz mógł skupić się na wyciszeniu własnych emocji i najlepszym wsparciu swojego dziecka w drodze ku nowym smakom. 

Opór jest tym elementem terapii, bez którego zmiany nie mogą nadejść. Kiedy dziecko zorientuje się, że zrobisz wszystko co tylko zechce, aby uniknąć napadu jego złości – ono wygrywa i przejmuje kontrolę. To nie jest jednak najlepsza droga. Zaakceptuj to, że nie będziesz w stanie uniknąć niepożądanych zachowań ze strony dziecka. 

Strach pojawia się zazwyczaj wtedy, kiedy tracimy nad czymś kontrolę. Przeciwieństwem jest wiara, od której zaczyna się nasze zwycięstwo. Twoja wiara to Wasz przyszły sukces. Staraj się myśleć pozytywnie, wizualizuj  – wyobrażaj sobie przyszłość, w której wraz z dzieckiem będziecie spożywać posiłki z rodziną, przy jednym stole – a czas ten będzie upływał w radości i spokoju. 

Bezwarunkowo pozwól na to, aby dziecko jadło to co i ile chce. Przestań liczyć kalorie, skończ z codziennym ważeniem. Kontroluj własne emocje, poszukać grupy wsparcia i specjalisty prowadzącego. Celebruj czas z dzieckiem, wtedy kiedy to możliwe. 

Akceptacja obecnego stanu rzeczy jest fundamentem do dalszego działania i pierwszym krokiem do opanowania wybiórczości pokarmowej.